niedziela, 28 października 2012

"Płatki na wietrze" - Andrews V.C.

Autor: Virginia Cleo Andrews 
Tytuł: Płatki na wietrze
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 670

  "Płatki na wietrze" to druga część serii książek o rodzeństwie więzionym przez matkę na poddaszu (recenzja pierwszej części - "Kwiaty na poddaszu" ). 

Po ponad 3 latach spędzonych w zamkniętym pomieszczeniu Chrisowi, Cathy i Carrie (już bez Corego, który jak okazało się w pierwszej części został otruty przez matkę) udaje się uciec, wreszcie otrzymali od losu możliwość rozpoczęcia życia na wolności, gdy nagle najmłodsza Carrie zaczyna mieć duże problemy zdrowotne. Na szczęście natknęli się na Henriette, która pracowała u lekarza, cieszącego się dobrą opinią wśród pacjentów. Dzieci z początku zachowujące dystans w stosunku do obcej osoby, szybko obdarzyły doktora Paula sympatią, a z czasem nawet zaufaniem. Rodzeństwo dobrze czuło się w jego domu, mężczyzna radował się ich towarzystwem.

  Nikogo nie zdziwi chyba to, że pobyt na poddaszu odcisnął na psychice dzieci trwałe piętno.  Ciężko jest im zacząć żyć bez wspominania okropnych lat niewoli. Dzięki wsparciu Paula z dnia na dzień czują się coraz bezpieczniej, nie muszą już przejmować się głodem, nareszcie mogą samodzielnie wybierać w sklepach potrzebne im rzeczy. 
Po 3 latach przebywania tylko w swoim towarzystwie zaczynają egzystować wśród ludzi. Cathy zaczyna uczęszczać do szkoły baletowej, a Chris zmierza ku zostaniu lekarzem, tylko mała Carrie, która zatrzymała się na pewnym etapie wzrostu i mimo upływającego czasu ciągle pozostaje niską dziewczynką z nieproporcjonalnie dużą głową, przez co wyróżnia się wśród rówieśników.

Chris i Cathy nadal codziennie zmagają się z kazirodczym uczuciem, które ich połączyło. Dziewczyna za wszelką cenę stara się odtrącić miłość brata, zagłuszyć własne emocje i pragnienia. Przez pobyt na poddaszu doświadczyła zbyt mało czułości, bliskości, zainteresowania przez co ciągle pragnie być kochana i adorowana przez mężczyzn, co skutkuje nieustannym uwikłaniem w romanse. Jej kariera baletnicy z dnia na dzień rozkwita, nauczyciele widzą w niej ogromny talent i potencjał. 


Cathy jako jedyna z trójki rodzeństwa pragnie zemścić się na matce. Nie jest w stanie zrozumieć zachowania matki oraz jego przyczyny. Nie może uwierzyć w to, że bardziej kochała pieniądze niż swoje własne dzieci. Ta powieść pokazuje nam jak ogromny wpływ na życie mają właśnie pieniądze, jak  zaczynają kierować światem. Mnóstwo ludzi myśli tylko o bogaceniu się zapominając o bliskich, a przede wszystkim o moralności. Kobieta wolała utracić dzieci, okłamywać męża, ale mieć nieograniczone bogactwo niż wieść biedne życie, lecz być członkiem dużej, szczęśliwej rodziny, której fundamentem byłaby szczerość. A co Wy zrobilibyście na jej miejscu? 

  Po przeczytaniu czuje pewien niedosyt. Pierwsza część miała swój klimat, który druga powieść moim zdaniem utraciła. Dopiero w ostatnim fragmencie książki zaczęłam odczuwać tę atmosferę tajemniczości, zagadek, lecz mimo to, bardzo szybko przeczytałam ją całą i ciężko było mnie od niej oderwać. 

Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak rodzeństwo radzi sobie z dalszą egzystencją, jaki wpływ na ich życie miał pobyt na poddaszu, a także jeżeli jesteście ciekawi czy skontaktują się z matką koniecznie przeczytajcie "Płatki na wietrze", myślę, iż nie będziecie żałować. Serdecznie polecam! 

wtorek, 23 października 2012

"Kwiaty na poddaszu" - Virginia Cleo Andrews

Tytuł: Kwiaty na poddaszu
Autor: Virginia Cleo Andrews
Wydawnictwo: Świat książki 
Ilość stron: 380

Książka z pozoru wydaje się być o zwyczajnej, stereotypowej, szczęśliwej rodzinie. Mąż Corrine Dollanganger ginie w wypadku samochodowym, dlatego wdowa pozbawiona środków do życia, nie jest w stanie utrzymać domu jak i 4 dzieci: najstarszego 15- letniego Christophera, dwa lata młodszej Cathy, oraz kilkuletnich bliźniaków - Cory i Carrie, dlatego zmuszona jest sprzedać dom i  zamieszkać u swoich rodziców.  
Problem tkwi w tym, iż kobieta poślubiła wuja, brata swojego ojca. Przez ten kazirodczy czyn zostaje wydziedziczona i wyrzucona z rodzinnego domu, a jej dzieci uważane są za przeklęte.
Ze względu na to, iż Corrine obawia się reakcji ojca na widok potępionych dzieci, wraz z matką postanawia  zamknąć potomstwo w pokoju mieszczącym się w nieużywanej części domu do momentu śmierci właściciela domu. Jedynym azylem rodzeństwa staje się poddasze. 


Ta powieść nie należy do gatunku fantasy, ale czytając ją mam wrażenie, że historia dzieci nie może być prawdziwa. Ciężko jest uwierzyć w to, że jakakolwiek matka byłaby zdolna do uwięzienia swoich dzieci, byleby tylko zdobyć majątek.  
Dzieci muszą zmagać się z fanatyzmem religijnym babci, która codziennie zanim wstanie służba przynosi im koszyk jedzenia. Rodzeństwo musi przestrzegać wielu zasad - nakazów jak i zakazów. Kobieta nie stroni od wyznaczania kar za ich nie przestrzeganie. Oprócz lęku przed babcią dzieci muszą walczyć z głodem, pragnieniami, jak i chorobami. Początkowo każdy dzień wraz ze świtem przynosi nadzieje na powrót do normalnego życia, lecz z czasem gdy ich pobyt w "więzieniu" coraz bardziej się przedłuża, ich wiara na opuszczenie pokoju staje się coraz bardziej nikła. 

Cathy i jej starszy brat Chris będący na etapie dojrzewania, wykazują się niezwykłą dojrzałością -  zmuszeni są do przejęcia roli rodziców. Nieustannie muszą zajmować się dużo młodszym rodzeństwem, które nie jest w stanie zaakceptować warunków panujących na poddaszu. Matka, Corrine, która początkowo składa dzieciom częste wizyty, w dalszej części książki zaczyna zaniedbywać swoje obowiązki rodzicielki i swoje sporadyczne wizyty rekompensuje prezentami z różnych zakątków świata.  Rodzeństwo zmuszone jest zmagać się z egoistyczną naturą matki wysłuchując jej relacji z pobytu w kinie, teatrze, kiedy sami nie mogą przekroczyć progu pokoju. 

Fabuła niesamowicie mnie wciągnęła. Odkładając książkę na bok, zastanawiałam się jak będą wyglądać dalsze losy 4 rodzeństwa. Czyta się ją bardzo szybko, postacie są niezwykle barwne, każdy z nich reprezentuje odmienne cechy charakteru. Myślę, że autorka wystarczająco mocno popuściła wodze fantazji, dzięki czemu nie pozwala nam się nudzić, a zarazem fabuła nie wydaje nam się przesadnie nierealna,  tępo wydarzeń prawie w ogóle nie spowalnia. 
Już planuję zabrać się za drugi tom serii "Płatki na wietrze". A na koniec moja dusza estetki nie w stanie jest powstrzymać się przed skomentowaniem okładki, która bardzo przykuła moje spojrzenie. 

*Osobom lubiącym taką tematykę, polecam thriller psychologiczny p.t. "Bunkier" :)