sobota, 28 kwietnia 2012

"Dla Ciebie Wszystko" Nicholas Sparks

   Nicholas Sparks - współczesny pisarz amerykański, którego książki zostały wydane w milionowych nakładach i ponad 30 językach, a ja - osoba uwielbiająca czytać, muszę się przyznać, iż to pierwsza przeczytana przeze mnie książka tego autora. Zapewne spytacie, dlaczego wcześniej nie sięgnęłam po żaden inny tytuł, więc wyprzedzę Wasze pytania i odpowiem na nie, zanim je zadacie: Jakoś wcześniej za każdym razem oglądałam ekranizacje i potem do książek mnie już nie ciągnęło, bo znałam fabułę. Mogłabym tu pisać o tych filmach, które zresztą bardzo mi się podobały (m.in. "Pamiętnik"), ale wolę od razu przejść do recenzji książki, która moim zdaniem zasługuje na poświęcenie jej uwagi.

   Na wstępie chciałabym skupić się na okładce "Dla Ciebie Wszystko", ponieważ bardzo mi się podoba. Według mnie jest zarazem skromna, ze względu na to, że znajdują się na niej tylko dwie postaci i bogata, ponieważ zawiera emocje i moim zdaniem idealnie pasuje do treści książki. Mężczyzna - zwyczajny, nie wyróżniający się niczym i kobieta - piękna o niezwykłej urodzie, przypomina mi trochę jakąś postać z opowieści fantasy. Ich twarze zajmują całą powierzchnię okładki, ponieważ ważne są tylko ich uczucia i nic więcej nie jest im potrzebne.

   Tak zinterpretowałam tą okładkę, ponieważ książka opowiada o Dawson'ie Cole - samotnym, wyalienowanym mężczyźnie, pracującym na platformie wiertniczej, pochodzącym z rodziny niebezpiecznej i  siejącej postrach  oraz o Amandzie Collier - pięknej i wykształconej kobiecie, pochodzącej z dobrego domu,  mężatce, matce 3 dzieci. Pochodzą oni z dwóch różnych światów. On ma problemy z prawem, walczy o życie, a ona wiedzie je wprost idealnie. A mimo to zakochali się w sobie w czasach młodości. Niestety, rodzice dziewczyny nie godzili się na ten związek. Gdy dotarłam do tego momentu pomyślałam, że ta książka jest współczesną wersją "Romea i Julii", na szczęście się myliłam. Zakochani nie walczyli o miłość, lecz po prostu się rozstali, ich drogi się rozeszły po to, aby po kilkudziesięciu latach ponownie się złączyły. Doprowadziła do tego śmierć ich przyjaciela, który wspomniał o nich w testamencie.
  "- Jeśli się kogoś kocha, to trzeba pozwolić mu odejść, prawda? 
 -A jeśli będzie miał wrócić, to wróci, tak?"
Myślę, że tak! A co Wy o tym myślicie?
W tej książce właśnie tak było. Mimo upływu lat, ich miłość wciąż żyła. Udało im się spotkać, mimo dzielącej ich odległości od miejsc zamieszkania. Od zawsze wierzyłam w to, że jeżeli ludzi łączy prawdziwa miłość to z pewnością będzie trwać przez wieki i popełnione błędy nie będą uniemożliwiały powrotu do siebie, bo każdy je popełnia, jesteśmy po prostu ludźmi.
Nicholas Sparks pozwolił nam na chwilę refleksji w trakcie i po przeczytaniu "Dla Ciebie Wszystko", ponieważ fabuła udowadnia nam, że nasze decyzje mają ogromny wpływ na nasze życie i czasem lepiej zaryzykować, niż potem żałować. Los bardzo często daje nam drugą szansę, bohaterka tej książki, Amanda, również ją otrzymała. Wykorzystała ją? Tego musicie się sami dowiedzieć.

Na koniec muszę Wam powiedzieć, że nie jest to kolejne (za przeproszeniem) durne romansidło, które kończy się truistycznym zwrotem "I żyli długo i szczęśliwie". Koniec jest zaskakujący, myślę, że zmusi Was do refleksji, zobaczymy. Na pewno wywoła przypływ emocji, może łez ;)


Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Dla Ciebie Wszystko
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 399



Zabierać się do czytania, raz dwa! 
Namawiam i pozdrawiam :D 
   
  

18 komentarzy:

  1. Od dawna mnie intryguje ten autor, a ta konkretna okładka nie daje mi spokoju ile razy ją widzę w empiku! Dobrze, że zaskoczenie nie jest szablonowe - będę na nią polować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest piękna! Co prawda ze Sparksem jak na razie mam jedno nieudane spotkanie przy pamiętniku - okropnie mnie ta książa rozczarowała, ale może dam mu szansę jeszcze raz - może Dla Ciebie Wszystko wywoła we mnie lepsze odczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, to prawda okładka jest piękna. Na pewno przeczytam, mam w planach parę jego książek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sparks ma w sobie to coś... co sprawia, że choć nie lubię romansów, ciągle do niego wracam, a kilkakrotnie już przekonałam się jakie słodkie historie miłosne potrafi on tworzyć... :) Po "Pamiętniku" ze słodyczy, której w nim znalazłam aż mnie zemdliło, a mimo to nadal mam ochotę sięgnąć po coś nowego... :)
    P.S. strasznie ładnie tu u Ciebie :) dodaję do ulubionych i zostaję na stale :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już mam tą książkę w swojej biblioteczce, więc niedługo się zabiorę za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Sparksa pod każdą postacią. I zgadzam się z Tobą w stu procentach, zdecydowanie jego twórczość nie zalicza sie do typowych romansów ;) Muszę "zapolować" na ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z wielką przyjemnością przeczytam, zapowiada się ciekawa lektura :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś oTAGowana :) Informacje na moim blogu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Sparksa, choć niektóre jego powieści są wprost wyssane z palca.
    Po tę powieść chciałabym sięgnąć jak najszybciej, ale nie wiem czy uda mi się to osiągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana do oTAGOWANYCH. Szczegóły zabawy u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Razem z mamą uwielbiamy czytać dzieła Sparks'a :)
    Zapraszam na KONKURS, do wygrania modna bransoletka! ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nicholas Sparks często zadziwia mnie. Ile to razy byłam pewna, że bohaterowie na końcu książki będą razem, a tu nic z tego. Tak jak na przykład w "I wciąż ją kocham" Byłam pewna że Savannah będzie z Johnem a tu co ? Rozstali się. Każde z nich poszło swoimi ścieżkami. Muszę przyznać, że uwielbiam twórczość Sparksa. Poznałam go niedawno...jakieś 2 miesiące temu? Sięgnęłam po książkę "Jesienna miłość" i nie mogłam się oderwać i tak pochłonęłam kilka następnych. Dzisiaj pożyczyłam od koleżanki "Ostatnią Piosenkę". To jest ta najnowsza książka, tak? Bodajże z tamtego roku. Jeszcze jej nie czytałam, ale jak tylko znajdzie się w zasięgu mojej ręki nie zawaham się jej przeczytać. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Sparks'a :) Na tę powieść już poluję, a swoją recenzją jeszcze bardziej namówiłaś mnie do jej przeczytania.
    Pozdrawiam imienniczkę i zapraszam do siebie :)
    tulipanowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam dwie książki Sparksa, a ta myślę, że również jest warta przeczytania :) Zapraszam na mojego bloga z recenzjami: http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. chcę przeczytać! ;D Bardzo mnei zachęciłaś. ;))
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na nowego posta:
    http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak z pewnością zakończenie zmusza do refleksji. Ja po przeczytaniu tej książki, nie byłam do niej tak entuzjastycznie nastawiona.:) Uwielbiam Nicholasa Sparksa, mam już na koncie 11 jego pozycji, z czego tę uważam za najsłabszą. Bardzoo mocno polecam Ci takie tytuły tego autora : Ostatnia piosenka, Szczęściarz, List w butelce, Bezpieczna przystań i Wybór. A także Wciąż ją kocham.. Nie potrafię powiedzieć, która jest moja ulubiona, mogę jedynie powiedzieć, że są duużo lepsze od recenzowanej przez Ciebie pozycji w tym poście.:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Do mnie jakoś okładka nie przemawia, ale treść wydaje się ciekawa.:D
    Tym bardziej po przeczytaniu tej recenzji... Skoro nawawiasz i polecasz, na pewno nie przejde obok tej książki obojętnie.:D

    OdpowiedzUsuń