Na wstępie chciałabym skupić się na okładce "Dla Ciebie Wszystko", ponieważ bardzo mi się podoba. Według mnie jest zarazem skromna, ze względu na to, że znajdują się na niej tylko dwie postaci i bogata, ponieważ zawiera emocje i moim zdaniem idealnie pasuje do treści książki. Mężczyzna - zwyczajny, nie wyróżniający się niczym i kobieta - piękna o niezwykłej urodzie, przypomina mi trochę jakąś postać z opowieści fantasy. Ich twarze zajmują całą powierzchnię okładki, ponieważ ważne są tylko ich uczucia i nic więcej nie jest im potrzebne.
Tak zinterpretowałam tą okładkę, ponieważ książka opowiada o Dawson'ie Cole - samotnym, wyalienowanym mężczyźnie, pracującym na platformie wiertniczej, pochodzącym z rodziny niebezpiecznej i siejącej postrach oraz o Amandzie Collier - pięknej i wykształconej kobiecie, pochodzącej z dobrego domu, mężatce, matce 3 dzieci. Pochodzą oni z dwóch różnych światów. On ma problemy z prawem, walczy o życie, a ona wiedzie je wprost idealnie. A mimo to zakochali się w sobie w czasach młodości. Niestety, rodzice dziewczyny nie godzili się na ten związek. Gdy dotarłam do tego momentu pomyślałam, że ta książka jest współczesną wersją "Romea i Julii", na szczęście się myliłam. Zakochani nie walczyli o miłość, lecz po prostu się rozstali, ich drogi się rozeszły po to, aby po kilkudziesięciu latach ponownie się złączyły. Doprowadziła do tego śmierć ich przyjaciela, który wspomniał o nich w testamencie.
"- Jeśli się kogoś kocha, to trzeba pozwolić mu odejść, prawda?
-A jeśli będzie miał wrócić, to wróci, tak?"Myślę, że tak! A co Wy o tym myślicie?
W tej książce właśnie tak było. Mimo upływu lat, ich miłość wciąż żyła. Udało im się spotkać, mimo dzielącej ich odległości od miejsc zamieszkania. Od zawsze wierzyłam w to, że jeżeli ludzi łączy prawdziwa miłość to z pewnością będzie trwać przez wieki i popełnione błędy nie będą uniemożliwiały powrotu do siebie, bo każdy je popełnia, jesteśmy po prostu ludźmi.
Nicholas Sparks pozwolił nam na chwilę refleksji w trakcie i po przeczytaniu "Dla Ciebie Wszystko", ponieważ fabuła udowadnia nam, że nasze decyzje mają ogromny wpływ na nasze życie i czasem lepiej zaryzykować, niż potem żałować. Los bardzo często daje nam drugą szansę, bohaterka tej książki, Amanda, również ją otrzymała. Wykorzystała ją? Tego musicie się sami dowiedzieć.
Na koniec muszę Wam powiedzieć, że nie jest to kolejne (za przeproszeniem) durne romansidło, które kończy się truistycznym zwrotem "I żyli długo i szczęśliwie". Koniec jest zaskakujący, myślę, że zmusi Was do refleksji, zobaczymy. Na pewno wywoła przypływ emocji, może łez ;)
Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Dla Ciebie Wszystko
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 399
Zabierać się do czytania, raz dwa!
Namawiam i pozdrawiam :D
Od dawna mnie intryguje ten autor, a ta konkretna okładka nie daje mi spokoju ile razy ją widzę w empiku! Dobrze, że zaskoczenie nie jest szablonowe - będę na nią polować :D
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna! Co prawda ze Sparksem jak na razie mam jedno nieudane spotkanie przy pamiętniku - okropnie mnie ta książa rozczarowała, ale może dam mu szansę jeszcze raz - może Dla Ciebie Wszystko wywoła we mnie lepsze odczucia ;)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda okładka jest piękna. Na pewno przeczytam, mam w planach parę jego książek :D
OdpowiedzUsuńSparks ma w sobie to coś... co sprawia, że choć nie lubię romansów, ciągle do niego wracam, a kilkakrotnie już przekonałam się jakie słodkie historie miłosne potrafi on tworzyć... :) Po "Pamiętniku" ze słodyczy, której w nim znalazłam aż mnie zemdliło, a mimo to nadal mam ochotę sięgnąć po coś nowego... :)
OdpowiedzUsuńP.S. strasznie ładnie tu u Ciebie :) dodaję do ulubionych i zostaję na stale :) pozdrawiam :)
Już mam tą książkę w swojej biblioteczce, więc niedługo się zabiorę za czytanie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sparksa pod każdą postacią. I zgadzam się z Tobą w stu procentach, zdecydowanie jego twórczość nie zalicza sie do typowych romansów ;) Muszę "zapolować" na ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością przeczytam, zapowiada się ciekawa lektura :P
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana :) Informacje na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam Sparksa, choć niektóre jego powieści są wprost wyssane z palca.
OdpowiedzUsuńPo tę powieść chciałabym sięgnąć jak najszybciej, ale nie wiem czy uda mi się to osiągnąć.
Zostałaś nominowana do oTAGOWANYCH. Szczegóły zabawy u mnie.
OdpowiedzUsuńRazem z mamą uwielbiamy czytać dzieła Sparks'a :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na KONKURS, do wygrania modna bransoletka! ♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNicholas Sparks często zadziwia mnie. Ile to razy byłam pewna, że bohaterowie na końcu książki będą razem, a tu nic z tego. Tak jak na przykład w "I wciąż ją kocham" Byłam pewna że Savannah będzie z Johnem a tu co ? Rozstali się. Każde z nich poszło swoimi ścieżkami. Muszę przyznać, że uwielbiam twórczość Sparksa. Poznałam go niedawno...jakieś 2 miesiące temu? Sięgnęłam po książkę "Jesienna miłość" i nie mogłam się oderwać i tak pochłonęłam kilka następnych. Dzisiaj pożyczyłam od koleżanki "Ostatnią Piosenkę". To jest ta najnowsza książka, tak? Bodajże z tamtego roku. Jeszcze jej nie czytałam, ale jak tylko znajdzie się w zasięgu mojej ręki nie zawaham się jej przeczytać. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sparks'a :) Na tę powieść już poluję, a swoją recenzją jeszcze bardziej namówiłaś mnie do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam imienniczkę i zapraszam do siebie :)
tulipanowo.blogspot.com
Czytałam dwie książki Sparksa, a ta myślę, że również jest warta przeczytania :) Zapraszam na mojego bloga z recenzjami: http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńchcę przeczytać! ;D Bardzo mnei zachęciłaś. ;))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i zapraszam na nowego posta:
http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/
Tak z pewnością zakończenie zmusza do refleksji. Ja po przeczytaniu tej książki, nie byłam do niej tak entuzjastycznie nastawiona.:) Uwielbiam Nicholasa Sparksa, mam już na koncie 11 jego pozycji, z czego tę uważam za najsłabszą. Bardzoo mocno polecam Ci takie tytuły tego autora : Ostatnia piosenka, Szczęściarz, List w butelce, Bezpieczna przystań i Wybór. A także Wciąż ją kocham.. Nie potrafię powiedzieć, która jest moja ulubiona, mogę jedynie powiedzieć, że są duużo lepsze od recenzowanej przez Ciebie pozycji w tym poście.:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDo mnie jakoś okładka nie przemawia, ale treść wydaje się ciekawa.:D
OdpowiedzUsuńTym bardziej po przeczytaniu tej recenzji... Skoro nawawiasz i polecasz, na pewno nie przejde obok tej książki obojętnie.:D