sobota, 13 listopada 2010

"Udręka" Lauren Kate

Krótki opis:
"Lauren Kate Udręka Drugi tom uzależniającego cyklu „Upadli”, w którym... MIŁOŚĆ NIGDY SIĘ NIE KOŃCZY Piekło na ziemi. Tak właśnie czuje się Luce z dala od swojego chłopaka Daniela, upadłego anioła. Minęła cała wieczność, nim się odnaleźli, ale teraz znów muszą się rozstać. Jednak im więcej się dowiaduje, tym bardziej prześladuje ją myśl, że Daniel nie powiedział jej wszystkiego. Coś przed nią ukrywa – coś niebezpiecznego. "

Moja recenzja:
  Nabyłam tę książkę od razu w dzień premiery, gdyż długo czekałam na tą część, bo byłam bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy Daniela i Lucy. Nie spodziewałam się, że "Udręka" będzie arcydziełem, bo pierwsza część moim zdaniem nim nie była, ale miałam nadzieję, że drugą część będzie mi się tak samo dobrze i szybko czytało jak "Upadłych". Niestety tak nie było. 
  
  W "Udręce" jest dużo nowych bohaterów, ponieważ Lucy zmienia szkołę i dzięki temu poznaje wiele nowych osób. Większość z nich jestem Nefilim. Jest to pół anioł i pół człowiek. Jej współlokatorka Shelby jest właśnie jednym z wielu Nefiliów. Dziewczyna z początku nie przepada za Lucy, ale z czasem zaprzyjaźniają się. Drugim nowym bohaterem jest Miles, on także jest Niefilim. Bardzo polubiłam jego postać. Już od samego początku jest bardzo miły dla Lucy, pomocny. Jest po prostu dobrym przyjacielem. Lecz jak to zazwyczaj bywa w książkach gdy przyjaźń łączy chłopaka i dziewczynę, ktoś z tej dwójki po jakimś czasie zaczyna czuć coś więcej. W tym przypadku również tak było. Lucy poznała jeszcze wiele innych osób, ale Shelby i Miles spędzali z nią najwięcej czasu.
Lucy w tej części nadal była zakochana w Danielu, ale nie była z nim zbyt szczęśliwa. Spotykali się bardzo rzadko, a na dodatek w ukryciu. 

  Na początku recenzji wspomniałam, że tej książki nie czytało mi się zbyt dobrze. Nie jestem do końca pewna jaka była tego przyczyna, ale wydaje mi się, że było to spowodowane tym, że autorka książki rozpoczynała zbyt wiele nowych wątków i potem bardzo szybko o nich zapominała i dopiero po kilku lub kilkunastu rozdziałach sobie o nich przypominała. Zbyt wiele rzeczy pozostało niewyjaśnionych. I tak na prawdę nie wiem co było głównym wątkiem tej książki. Wszyscy którzy przeczytali pierwszą część wiedzą o tym, że Lucy wiele razu umierała i po jakimś czasie naradzała się na nowo. I za każdym razem gdy się narodziła miała innych rodziców, miała lub nie miała rodzeństwa. W tej części miała okazję poznać swoją rodzinę. Poznała siostrę i widziała swoich poprzednich rodziców. Niestety autorka nie pozwoliła się jej poznać z nimi zbyt dobrze, gdyż Lucy miała okazję zobaczyć się z nimi tylko raz i nawet z nimi nie porozmawiała.

  Książka wciągnęła mnie dopiero od ok.370 strony. Dopiero pod koniec zaczęło się coś dziać. Koniec książki był zaskakujący. Spodziewałam się szczęśliwego zakończenia, myślałam że Lucy i Daniel znów będą szczęśliwi i przebrną przez wszystkie problemy, jednak tak nie było. Po zakończeniu można się domyślić, że możemy się spodziewać 3 części tej serii książek. Raczej ją kupię, bo jestem ciekawa co się dalej wydarzy i mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza.
Czy wy też uważacie, że okładka jest prześliczna? Bo ja tak. Osoby zajmujące się grafiką zrobiły kawał dobrej roboty. Bo okładka na prawdę przykuwa uwagę ;)
Moja ocena:
4/6

  

  

25 komentarzy:

  1. Nie, nie ja już mam dosyć tych upadłych aniołów itp.
    Naprawdę Cię podziwiam, że jeszcze możesz to czytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na półce pierwszy tom, "Upadli", który bardzo mi się podobał. Z wielką chęcią (i niecierpliwością ;D) sięgnę po kolejną część. A do tego te wspaniałe okładki... Kurcze, nie sposób im się oprzeć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszej części jeszcze nie czytałam i nie wiem, czy to zrobię, bo po 1. książka w bibliotece jest stale wypożyczona, a ja nie chcę jej kupować, a po 2. jestem uprzedzona do książek o upadłych aniołach i tym podobnych cudakach ze względu na ich popularność ostatnimi czasy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka rzeczywiście zachwycająca.
    Miałam się zabrać za czytanie pierwszego tomu, ale jakoś nie mogę się do tego wziąć. Choć czytałam o niej dużo dobrego. Może w niedalekiej przyszłości...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Upadłych" i za tą książkę też zamierzam się zabrać, tak jak piszesz, może nie są arcydziełami, ale klimat stworzony przez autorkę jest świetny :D
    Ps. Przepraszam, że pominęłam pół recenzji, ale nie chcę psuć sobie niespodzianki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością: Nie dla mnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach pierwszą część tej sagi, jednak są one dość odległa mimo, że wszyscy wychwalają tą książkę. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka jest naprawdę świetna, a ja, z racji tego, że jeszcze nie miałam do czynienia z upadłymi aniołami, z chęcią przeczytam zarówno ten jak i pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka piękna ;) tak czy siak to przeczytam, jestem ciekawa tego zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. tak, okładka jest rzeczywiście śliczna.. jestem jeszcze przed lekturą pierwszej części sagi, jednak "Udręka" już leży na stosie książek do przeczytania ;)

    i dziękuję za odwiedziny u mnie ^^
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dla mnie. Nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. piesek niestety nie mój.Dodaję do obserwowanych.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię taką tematykę, na pewno przeczytam w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie okładki tej serii są przepiękne, jak będę miała okazję na pewno się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Martwi mnie trójkącik w tej książce, nienawidzę ich, a pierwszą część chciałam przeczytać, ale nie mogłam po prostu przebrnąć :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Premiery "Upadłych" nie mogłam się doczekać. Strasznie chciałam przeczytać tą książkę. Ale najdziwniejsze jest to, że chociaż tak na nią czekałam to jeszcze jej nie przeczytałam ;), a od premiery minęło już całkiem sporo czasu. A tu teraz już następna część. Nadal mam na nią niemałą ochotę, lecz w najbliższym czasie pewnie i tak się za nią nie zabiorę ;)

    Te okładki są świetne. Mają taki fajny klimat w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam zamiar przeczytać, ale nie jest to jakiś niecierpiący zwłoki priorytet, więc nie wiem czy kiedykolwiek się za nią wezmę :P

    OdpowiedzUsuń
  18. obecnie podchodzę dość sceptycznie do tego rodzaju literatury. za dużo się jej ostatnimi czasy namnożyło, a większość jest niestety słaba.

    OdpowiedzUsuń
  19. Faktycznie tyle teraz tych książek na schemacie ona-on-i-on...którego wybierze?no i oczywiście jeden z nich lub nawet dwóch ma tajemniczą moc itp.ale ta książka jest zdecydowanie lepsza od (przepraszam jeśli kogoś urażę)'klonowanych arcydzieł'
    Przeczytałam obie części,są bardzo ciekawe;Dtak jak w "upadłych" tak i w "udręce" akcja rozwija się pod koniec książki
    a okładki są po prostu"anielskie"
    Czy ktoś może wie kiedy będzie następna część?;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam obie części i bardzo mi się podobały.Nie mogę się doczekać następnej.Podobno ma być w czerwcu 2011 w usa.Też nie lubię trójkątów, ale jakoś wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Z niecierpliwością czekałam a "Udrękę" i nie rozczarowałam się. Muszę nawet stwierdzić, że podobała mi się bardziej niż "Upadli". Jestem wściekła tylko na jedną rzecz: że tyle trzeba czekać do kolejnej części...

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam, polubiłam. Jedyne, co mnie denerwowało... Shelby, Lucy, Miles... Lepiej powiedzieć, kto mnie nie denerwował. A więc, Daniel i Cameron xD Z pewnością sięgnę po Pasję, niestety jej okładka już nie będzie tak zachwycająca, choć wciąż piękna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przeczytałam pierwszą i drugą część i bardziej podoba mi się pierwsza. W drugiej wszystko mnie wnerwiało, tylko koniec był wciągający.

    Fajny blog ; )

    OdpowiedzUsuń
  24. "autorka książki rozpoczynała zbyt wiele nowych wątków i potem bardzo szybko o nich zapominała i dopiero po kilku lub kilkunastu rozdziałach sobie o nich przypominała. Zbyt wiele rzeczy pozostało niewyjaśnionych. I tak na prawdę nie wiem co było głównym wątkiem tej książki." - świetnie to ujęłaś ! Końcówka, według mnie, była najlepsza z całej książki ;D Nie wiem jak Was, ale mnie Daniel ogromnie irytował w tej części :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Podobało mi się, chociaż pierwsza część była lepsza. Za mało Cama, fajnie że dla Daniela pojawiła się konkurencja, chociaż i tak wiadomo kogo wybierze. Myślałam, że wątków związanych z byłymi wcieleniami Luce będzie więcej, bo to bardzo ciekawy temat.

    OdpowiedzUsuń